personalnie podróże ulubione

Podsumowanie lutego 2022

Cześć Mordeczki!

Bardzo podobają mi się takie podsumowujące wpisy na innych blogach, więc spróbowałam i ja. Dziś przedstawiam Wam bardziej personalny wpis z podsumowaniem lutego. W tej serii będę pisać o tym, co dobrego (lub niekoniecznie dobrego) działo się u mnie w tym miesiącu. W końcu te setki fotek robionych każdego dnia znajdą swoje miejsce. Mam nadzieję, że ta seria Wam się spodoba! No to zaczynamy.

Co działo się u mnie w lutym?

Wschodnio-zachodnie Walentynki

Bliskowschodnie jedzenie i zachód słońca nad morzem – tak spędziłam tegoroczne Walentynki. To był naprawdę miły dzień! Więcej o walentynkach możecie przeczytać w innym wpisie.

Pole przebiśniegów

Pole przebiśniegów

Uwielbiam przebiśniegi! Są zapowiedzią, że przydługa zima ma się już ku końcowi i niedługo poczujemy wiosenny wiatr we włosach, a cała natura rozkwitnie na nowo. Nie mogę się doczekać wiosny. Park z pięknym polem przebiśniegów znajduje się koło koszalińskiej Biblioteki Głównej. W tamtym roku przechodził generalny remont i przebudowę ścieżek. Obawiałam się, że sporo przebiśniegów nie przetrwa. Na szczęście niestraszne im remonty.

Gładziowanie

Jak już jesteśmy w temacie remontów. Jestem kobietą pracującą, żadnej pracy się nie boję, więc kiedy przyszedł czas gładzenia nierówności na ścianach, podwinęłam rękawy i zabrałam się do roboty! Na szybko nauczyłam się nakładać gładź szpachlową i prace poszły o wiele szybciej. Niedługo przyjdzie czas na malowanie, a to lubię najbardziej.

Przy okazji chciałam zapowiedzieć, że niedługo na blogu pojawi się nowa seria wpisów remontowych! Bądźcie czujni.

Owsianki

Owsianki

Luty to stanowczo miesiąc pod sztandarem owsianki! Wcześniej nie mogłam się do niej przekonać i omijałam ją szerokim łukiem, ale dowiedziałam się, że przygotowanie owsianki wcale nie musi być trudne, a przede wszystkim – nie musi być nudne. Wystarczy garść owoców, orzechów, owsianki i trochę mleka i pyszne, zdrowe śniadanie gotowe. Dzięki Kamilka!

Ulubieńcy lutego

Wcierka Herbaria Banfi Csalan Hajszesz

Wcierka Herbaria Banfi Csalan Hajszesz opinia

Csalan Hajszesz to wcierka do skóry głowy z wyciągiem z pokrzywy. Spróbowałam jej, ponieważ była polecana przez włosomaniaczki i nie zawiodłam się! Wcierka bardzo ładnie pachnie, ma intensywny zapach pokrzywy, który utrzymuje się na włosach przez cały dzień i kojarzy mi się z wiosenną łąką. Wcierkę stosuje się raz w tygodniu i zostawia na skórze głowy na 20-40 minut, a następnie spłukuje. Zauważyłam, że moje włosy nieco mniej się po niej przetłuszczają, więc mogę powiedzieć, że jest skuteczna. Uśmiechnęłam się, jak zobaczyłam, że na rynku polskim dystrybutorem jest Agnieszka Niedziałek z WWWłosy 🙂

Odżywka aloesowa

Odżywka aloesowa Garnier Frictis opinia

Brakowało w mojej łazience odżywki nawilżającej, humektantowej i postawiłam na Garnier Fructis Aloe Hair Food. Dobry skład, lekka konsystencja, ładny zapach i świetne nawilżenie. Mam wszystko, czego potrzebowałam!

Herbata Remsey

Herbata Remsey opinia

Kupiłam ją tylko dlatego, że była w promocji, ale na pewno wrócę po więcej! Śliwkowa herbatka świetnie sprawdza się w zimowe wieczory, przyjemnie rozgrzewa i przepyszne smakuje, nawet bez cukru! Tę herbatę kupiłam w Biedronce, ale wiem, że Lidl wypuścił dokładnie taką samą kompozycję. Próbowałam i obie są przepyszne!

Strona Twojlimit.pl

Jednym z odkryć tego miesiąca jest dla mnie strona twojlimit.pl! Dla mnie to prawdziwy powrót do przeszłości, kiedy filmy ściągało się z µTorrent a wcześniej jeszcze z Omuli (pamiętacie?), a zamiast Titanica w świetnej obsadzie dostawało się niemiecki kostiumowy film dla dorosłych. Strona jest oczywiście płatna, więc wszystkie filmy, muzykę czy książki pobieracie legalnie. Transfer jest o wiele tańszy, niż na chomikuj.pl, więc naprawdę się opłaca. Ja dzięki twojlimit.pl oglądam mnóstwo ciekawych filmów.

Koc z Pepco

Koc z Pepco opinia

Jakiś czas temu zabiłam mój ulubiony obciążający koc, wrzucając go na szybkie wirowanie i wysoką temperaturę w pralkowej kąpieli, mimo ostrzeżenia na metce, że prać nie wolno go wcale. W końcu uzupełniłam ten brak nowym nabytkiem. Niestety koc to 100% poliester, ale jest dwustronny i ślicznie wygląda, więc mogę mu wybaczyć. Nie jest to najwyższa jakość, ale umila wieczory zarówno mi, jak i mojemu kotu.

Odkrycia lutego

Cukierniczka z giełdy

Cukierniczka z giełdy

Poszłam w jedną z niedziel na giełdę i znalazłam taką oto złotą cukierniczkę i nie mogłam się oprzeć, musiałam wrócić z nią do domu. Jeszcze nie mam na nią pomysłu, ale pięknie wygląda na biurku. Szukam ładnej, starej cukierniczki odkąd mąż niechcący stłukł moją poprzednią, a przyznam, że jestem wybredna. Jak to mówią, szukajcie a znajdziecie.

Bardzo lubię kupować cudeńka z drugiej ręki, bo zawsze ciekawi mnie, kto miał je przede mną, jaką miały historię i dlaczego ktoś się ich pozbył. Właśnie dlatego lubię zakupy na giełdach, rynkach staroci i second handach, bo można w nich wyrwać prawdziwe perełki, dokładnie takie, jak ta piękna cukiernica.

Oprócz cukiernicy tego dnia wyrwałam jeszcze piękne świeczniki w kształcie ostro ociosanych kul. Na pewno nimi również się pochwalę!

Przybornikowa głowa

Przybornikowa głowa

Lubię robić coś z niczego, dlatego na moim biurku zawsze leży mnóstwo pisaków, nożyczek, linijek i innych przyborów szkolnych. Znalazłam na nie nowe miejsce! Głowa oryginalnie była doniczką z roślinką zamiast włosów. Niestety roślinka nie przetrwała zimy, a kamienna pani zyskała zupełnie inną fryzurę.

I tak wyglądał mój luty 🙂 A Wy, jak spędziliście ten miesiąc?

Dajcie znać w komentarzach!

Do zobaczenia w podsumowaniu za miesiąc.

7 thoughts on “Podsumowanie lutego 2022”

  1. Super! jestem bardzo ciekawa tych świeczników z giełdy, więc czekam, aż je pokażesz 😀 no i wcierka zdecydowanie musi dołączyć też do mojej kolekcji kosmetyków 😀 <3

  2. Pierwszy raz sięgnęłam po Hair Food, jednak w wersji bananowej – super! A pomysł z doniczką bardzo mi się podoba – jest naprawdę piękna! 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *