Cześć Kochani!
O ostatnich kulinarnych podróżach, czyli naleśnikach w Manekinie mogliście już dawno zapomnieć, bo było to jeszcze w poprzednim roku! Dziś przychodzę z ciekawą kulinarną propozycją i zupełną nowością na koszalińskich podniebieniach. Zapraszam na obiad do koszalińskiego Tymianka, pełnego muzyki, zapachu kadzidła i słowiańskiego jadła.
Schabowy – klasyka gatunku
Powiem Wam, że nie tak łatwo zjeść na mieście dobrego schabowego i już nie raz trafiłam na marną jakość, Tym razem było zupełnie inaczej. Wszystko w tym daniu grało tak pięknie, jak muzyka w Tymianku. Dobrze rozbite, świeże mięso, świetnie doprawione pieczone ziemniaki i bardzo dobra surówka tworzyły razem pyszne trio. Już wiem, gdzie będę przychodzić na leniwe, niedzielne obiadki!
Naleśniki pełne mięsa
Po odwiedzinach w Manekinie zaczęłam szukać naleśnikowych nowości i nie zliczę ile razy totalnie się zawiodłam i trafiłam na dania, których zupełnie nie dało się zjeść. Na całe szczęście nie zraziłam się, bo znalazłam pozycję na otarcie wszelkich naleśnikowych łez! Kolejna pozycja skosztowana w Tymianku to pełne mięsa naleśniki w liczbie trzech. Ogromna porcja idealnie zaspakaja zapotrzebowanie na mięsko. Naleśniki chrupiące, smażone na smalcu, a do tego nietypowy dodatek – własnej roboty ajwar. Próbowałam go po raz pierwszy i przyznam, że przypadł mi do gustu. Nie przepadam za pieczoną papryką, ale tym razem w ogóle mi nie przeszkadzała.
Muszę przyznać, że dania w Tymianku są tak duże, że nawet największy łasuch wyjdzie stamtąd z pełnym brzuchem. Ogromny plus za muzykę w lokalu (w końcu coś innego niż radiowy pop) oraz klimat, jaki tworzy sam gospodarz (nie ukrywam, że miał u mnie fory, bo nieco się znamy).
Proste menu to podstawa
W Tymianku znajdziemy proste menu bez owijania w bawełnę. Dania na ząb i na wilczy głód, zupy, potrawy z kotła, a także te odpowiednie dla dziatwy. Na koniec okazje czyli tanio, dużo i dobrze + piwo lane do tego!
Nie samym jedzeniem człowiek żyje, a Tymianek zaprasza na wspólne zabawy planszówkowe! Pierwszy turniej scrable już za nami, a na majówkę szykują się kolejne wydarzenia. Zagrychy i zapity do długich planszówkowych rozgrywek nie zabraknie. Pyszne jedzenie, przyjemna muzyka, świetny klimat. Nic dodać, nic ująć.
Gdzie znajdziecie Tymianek?
Najlepiej szukać w Google, na pyszne.pl lub odwiedzić Tymianek osobiście – w Koszalinie przy ulicy Bukowej 29. Naprawdę nietrudno go znaleźć, bo zapach unosi się z daleka! Można usiąść w środku lub cieszyć się jedzeniem na świeżym powietrzu. Warto być na bieżąco, bo na ścianie Tymianku na najodważniejszych wędrowców i rycerzy czekają obwieszczenia i wyzwania. Ten śmiałek, który je wykona i pokona grasujące w okolicy bestie dostanie dar z rąk samego gospodarza. Gotowi?
Ja chętnie wrócę ponownie i spróbuję cebulowej polewki i ziołowej piersi z kury, mąż za to sięga raczej w kierunku baby ziemniaczanej, golonki w kapuście i schabowego z kością.
A Wy? Odwiedziliście już Tymianek? Dajcie znać, jak wrażenia!
Agnieszka
W Koszalinie byłam tylko przejazdem więc nie znam tego miejsca. Jedna bardzo spodobał mi się klimat, który uchwyciłaś na zdjęciach.
Pozdrawiam.
Piękna recenzja, czekam z niecierpliwością, aż mi gwiazdy będą sprzyjać i uda się w końcu tam dotrzeć 😀 jestem ciekawa Tymianka i tego, co tam wyczarowano 😀 Kto wie, może się kiedyś tam spotkamy xD Pozdrowionka!
Bardzo ładne wnętrze! Fajny i klimatyczny lokal! Niedawno odwiedziłem i przyznam, że jedzonko też pyszne!