Cześć Kochani!

Lato w pełni, czas plażowania, festiwali, muzyki, grillowania i odpoczynku na świeżym powietrzu. A podczas tych przyjemności nie może zabraknąć świeżych, soczystych, sezonowych owoców, które królują w te gorące letnie dni. Niedawno w lasach pojawiły się pierwsze jagody, więc już piłam pyszny jagodowy koktajl i to jeszcze w lesie, bo wzięłam ze sobą bezprzewodowy blender. Czy Wam też wszystko na świeżym powietrzu smakuje lepiej? Mnie owszem!

Poprzednia wersja bezprzewodowego blendera, czyli BlendyGo2 towarzyszyła mi przez ostatni rok i pisałam o niej we wpisie z przepisem na wiosenny, truskawkowy koktajl. Pamiętacie? Tego lata w moje ręce trafiła najnowsza wersja bezprzewodowego blendera – BlendyGo3 i to ona podróżuje razem ze mną. Ale po co mi właściwie BlendyGo 3, skoro mam BlendyGo2?

Czym się różni BlendyGo 2 od BlendyGo 3?

Po roku użytkowania BlendyGo 2 wiem, że blender bezprzewodowy to coś, bez czego trudno mi się obejść, w przeciwieństwie do gofrownicy, którą kupiłam i używałam do tej pory chyba dwa razy, a miała być totalnym hitem! Wielki plus za możliwość zrobienia świeżego koktajlu gdzie tylko zechcesz! Ja zabieram go często ze sobą na działkę czy do lasu, zbieram świeże owoce z krzaków i mieszam z chłodnym kefirem. Idealne ochłodzenie na letnie dni. Już nie mogę doczekać się świeżej botkwinki, z której zrobię w plenerze letni chłodnik.

BlendyGo 2 towarzyszył mi podczas podróży przez ostatni rok, więc maiłam okazję nieźle go przetestować. Różnica, która od razu wpadła mi w oko to aż 25% większa pojemność kielicha blendera – z 400 do aż 550ml, co uważam za wielki atut. Wersja 2 świetnie sprawdza się w pojedynkę, ale w parach trójka wymiata. BlendyGo3 ma silnik mocniejszy aż o 40%, dzięki czemu bez problemu radzi sobie nawet z twardymi owocami czy warzywami. Plusem jest również bateria o wydajności lepszej o 30%, co mega sprawdza się w podróży.

Desing blendera również nieco się zmienił – z nakrętki zniknął uśmieszek na rzecz spirali (która zresztą pojawia się również na ręczniku), zniknęła lampka, która w poprzedniej wersji świeciła się na zielono lub czerwono, zmienił się również dół blendera – teraz ma kształt spieralny, przez co jeszcze milej się na niego patrzy. BlendyGo mogą różnić się również kolorem – najnowsza wersja dostępna jest w aż 10 różnych odcieniach, ale ja byłam wierna miętowemu. Do blendera można dokupić również wygodne etui, które świetnie sprawdza się w podróży, ponieważ dobrze trzyma temperaturę koktajlu.

Blend(y) of Summer – mixing music and smoothies together!

BlendyGo również uwielbia lato, dlatego przygotowali dla mnie wakacyjną, muzyczną i festiwalową akcję promocyjną – Blend(y) of Summer – mixing music and smoothies together! Aby poczuć wakacyjny vibe, wystarczyło mi zeskanować kod QR na ulotce i odpalić playlistę BlendyGo (szukajcie playlisty Blendy of Summer na Spotify), a następnie wykręcić szalone smoothies przy dźwiękach letniej muzyki. 

Płytę aż chciałoby się włożyć w adapter do winyli, prawda? To jednak nie wszystko, co BlendyGo przygotowało dla mnie na lato! W letniej paczce Blendy of Summer znalazłam:

• ulotka w kształcie płyty z kodem QR a w niej wakacyjna playlista Blendy of Summer,
• wyjątkowa talia kart z 10-cioma przepisami na letnie orzeźwiające koktajle, dzięki której możecie wykręcić swoje ulubione smoothies w dowolnym miejscu, także na plaży,
• niewielki ręcznik plażowy w pięknym miętowym kolorze, który idealnie przyda się na plażowanie,
• wygodna torba materiałowa na letnie akcesoria – takich toreb oczywiście nigdy za wiele!

Toreb materiałowych mam naprawdę mnóstwo a i tak często zapominam zabierać je na zakupy. Też tak macie?

Przepis na koktajl Lemon Fiesta

Koktajl, który dla siebie wylosowałam to Lemon Fiesta. Z playlisty Blendy of Summer odpaliłam Lemon Tree Fools Garden i zaczęłam letnie szaleństwo! Ja wylosowałam orzeźwiający koktajl na bazie grapefruida, ale na kartach znalazłam również przepisy na słodkie koktajle malinowe, truskawkowo-arbuzowy (widziałam już fajny mix z maliną), brzoskwiniowy czy jagodowy z nasionami chia. Spróbuję na pewno o wiele więcej smaków!

Przepis na orzeźwiający wakacyjny koktajl Lemon Fiesta jest bajecznie prosty! Wystarczy mieć ze sobą kilka składników:

• pomarańcza (oczywiście wakacyjnie rozebrana do bikini z gorzkiej skórki),
• grapefruid (również nagi, ale w jego przypadku zostawiłam sobie nieco więcej goryczy),
• cytryna (ile orzeźwienia Wam potrzeba),
• woda (najlepiej zimna, ale blender dobrze sobie radzi również z kostkami lodu),
• miód (na koniec trochę słodyczy).

Zabawa polega na wyszukaniu własnej kompozycji smakowej! Więcej słodkich pomarańczowych rytmów, gorzkiego grapefruida czy kwaśnej cytryny? A może zaszaleć, dodać do tego odrobinę mięty i pomieszać Lemon Fiesta z Orange Carnival? Spróbuję!

A Wy, macie już najnowszą wersję BlendyGo? Z kodem rabatowym JAGUSIAK15 zyskacie aż 15% rabatu na najnowszy BlendyGo3!

Agnieszka