książki współpraca

Leśna terapia. Jak czerpać zdrowie, energię i spokój z mocy drzew?

Cześć!

niedawno wspominałam Wam o książce Szczęśliwe rośliny Deborah L. Martin i dostałam dużo pozytywnego odzewu odnośnie zarówno książki, jak i samej recenzji. Idąc za ciosem postanowiłam przedstawić Wam kolejną książkę, która wpadła w moje ręce – Leśna terapia. Jak czerpać zdrowie, energię i spokój z mocy drzew autorstwa mojej imienniczki Agnieszki Antosik. A jest co polecać!

Jak czerpać zdrowie, energię i spokój z mocy drzew?

Uwielbiam naturę i najlepiej czuję się wśród zieleni, szumu drzew, śpiewu ptaków i delikatnych plusków wody w jeziorze. Kocham zbiorniki wodne wszelkiego typu, a najbardziej te leśne, z dala od ludzi i odgłosów samochodów. Bywam w lesie cały rok, ale najczęściej jestem tam na jesień, kiedy można korzystać z dobrodziejstw Matki Natury i cieszyć się wspaniałymi zbiorami na grzybobraniu. Grzyby na szczęście bywają w lesie nie tylko jesienią – np. kurki możemy zbierać od czerwca aż do października. A nie ma to, jak jajecznica z kurkami, prawda? Tym razem spacerując pośród drzew spoglądam na nie inaczej. A to za sprawą książki Leśna terapia, która okazała się przemiłą lekturą pełną fantastycznych opisów, metafor i porównań. Nigdzie nie spotkałam się, aby ktoś o lesie opowiadał piękniej niż Pani Agnieszka Antosik. Muszę przyznać, że czytając Leśną terapię musiałam udać się na zielone – bez tego lektura nie byłaby pełna! Chciałam zobaczyć wszystkie te rodzaje drzew, o których pisała Pani Agnieszka i tym razem, zamiast przejść obok nich – dostrzec je, poczuć ich stałość, spokój i ciepło. Nie poznałam jeszcze swojego drzewa, z którego mogłabym czerpać życiodajną energię, ale już zaczynam poszukiwania! Jeszcze nie wiem czy będzie to sosna, buk czy dąb – myślę, że to ono wybierze mnie. Już wiem, że Leśna terapia będzie lekturą, do której będę wracać niejednokrotnie – szczególnie wiosną, aby przypomnieć sobie wszystkie te nazwy nowalijek, które śmiało można podjadać w wiosennym lesie.

Samotne leśne eksploracje

Przyznam, że do lasu zawsze chodzę w towarzystwie i chętnie spróbuję odwiedzić to miejsce, tym razem w towarzystwie ciszy, i samej siebie. Wam również polecam taki mały eksperyment niezależnie od pogody i pory roku. W trakcie letnich upałów, spacer po lesie może okazać się prawdziwym ukojeniem. Korzystam z dobrodziejstw lasu, bo mam to szczęście, że mieszkam 10 minut od jego podnóża. Nie jest to las dziki i opuszczony, a zaludniony i pełen wydeptanych ścieżek, ale to wcale nie przeszkadza w kontemplacji. Nawet w najbardziej zaludnionym lesie można znaleźć swoją ostoję i miejsce, w którym można się wyciszyć. Nieraz nie trzeba od razu szukać wielkiej puszczy, a wystarczy skraj małego zagajnika, aby nacieszyć się dobrodziejstwami natury – pojeść dzikich malin, poziomek i jagód, poobserwować mikro świat w makro skali i odpocząć od zgiełku miasta. Życzę Wam takich wędrówek i takich chwil na łonie natury, a przede wszystkim serdecznie polecam Wam Leśną terapię, bo jest to książka, która uwrażliwia i otwiera oczy na piękno, które choć przez nas widziane, to często niedostrzegane. Dajcie się pochłonąć leśnym wędrówkom!

Książkę Leśna terapia. Jak czerpać zdrowie, energię i spokój z mocy drzew znajdziecie na stronie Tania Książka w niezłej promce! Koniecznie zobaczcie również inne nowości z Taniej Książki i skorzystajcie z obniżonej ceny nawet -70%.

Miłej lektury!

Agnieszka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *