Cześć Kochani,
we wpisie Weekend w Gdańsku z Kartą Turysty pisałam o miejscach, które zwiedziliśmy i dziś chciałabym przedstawić Wam jedno z nich, a mianowicie Zoo w Gdańsku. To już drugi ogród zoologiczny, o którym Wam opowiadam, pierwszym była Dolina Charlotty zoo. Jakie zwierzęta można zobaczyć w gdańskim zoo, ile kosztuje bilet, czy można tam zjeść coś dobrego i po prostu dobrze się bawić? Już odpowiadam.

Historia zoo w Gdańsku
Gdańskie zoo, to miejsce, gdzie historia, przyroda i społeczność splecione są w fascynującą opowieść. W roku 1954, Dolina Leśnych Młynów, choć wcześniej porastała dzikimi lasami, stała się miejscem, które zaczęło tętnić życiem. To właśnie tu zaczęto kształtować jedno z największych ogrodów zoologicznych w Polsce.

Początki były trudne, ale niezłomna determinacja społeczeństwa i miłośników przyrody pozwoliła uniknąć tragicznego losu, jaki mógł spotkać zoo z powodu braku funduszy. To była chwila, kiedy ludzie stanęli razem i postanowili bronić swojego ogrodu. W miarę jak upływały lata, zoo rosło i rozwijało swoją kolekcję. Zaczęło przyciągać nie tylko lokalnych mieszkańców, ale także turystów z różnych zakątków Polski i świata.

Na początku 1954 roku zwierzostan zoo liczył 43 sztuki, a w roku 1957 już 285 zwierząt w 81 gatunkach, jak: żubry, łosie, lamy, cyweta, rezusy, bizony, pawiany, ichneumony, pyton, krokodyl, lory – leniwiec. Co ciekawe, początkowo eksponowane w zoo gatunki egzotyczne często trafiały tam jako dary od marynarzy. Zoo stało się oknem na świat dla mieszkańców Oliwy, które pozwalało im zobaczyć zwierzęta z odległych zakątków. Tak jest do dziś! Pod koniec 2022 roku w gdańskim zoo było aż 794 zwierzęta w 146 gatunkach. Co ciekawe, w zoo nie zobaczymy płazów oraz bezkręgowców. Dokładny spis zwierząt można znaleźć na stronie gdańskiego zoo, a są to m.in.: aguti oliwkowy, barasinga bagienna, binturong orientalny, bongo górskie, szarytka morska, golec piaskowy, koroniec plamoczuby, warzęcha czerwonolica czy patas rudy. Znacie te gatunki? Koniecznie poszukajcie je na terenie zoo!
Z biegiem czasu zoo ewoluowało, stając się centrum hodowli, edukacji i ochrony przyrody. Dołączenie do Europejskiego Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych i Akwariów (EAZA) w 1993 roku otworzyło nowe możliwości międzynarodowej współpracy i wymiany doświadczeń.

Dziś gdańskie zoo to nie tylko miejsce, gdzie można podziwiać fascynujące gatunki zwierząt, ale także ośrodek zaangażowany w ochronę zagrożonych gatunków i edukację społeczeństwa. Przez lata zoo przeszło wiele zmian i modernizacji, podnosząc standardy opieki nad zwierzętami i komfort odwiedzających. To pokazuje, że zoo jest komfortowym domem dla zwierząt i nie musi być widziane jak jedna wielka klatka.
Moja wizyta w zoo Gdańsk-Oliwa
Z tego co pamiętam, to odwiedziłam gdańskie zoo już cztery razy. Pierwszy raz zwiedzałam to miejsce podczas wycieczki szkolnej w szkole podstawowej. Miałam może 9-10 lat. Do dziś pamiętam, jak kolega Tomek został opluty przez lamę. Mam słabość do Gdańska, a będąc w tym mieście nie mogę nie odwiedzić tamtejszego ogrodu zoologicznego. Uwielbiam takie miejsca, ponieważ to jedna z nielicznych możliwości spotkania się ze zwierzętami.


Dodatkowe atrakcje zoo w Gdańsku
Na terenie zoo znajdują się również:
- małe zoo, gdzie można zobaczyć zwierzęta hodowlane, jak kozy czy kury,
- ogród Matyldy, gdzie można poznać świat warzyw, ziół i owoców,
- Par Dinozaurów z naprawdę wielkimi okazami,
- park linkowy,
- i transport „turbo ślimak”, czyli bus oferujący wycieczki objazdowe.
Ponadto możemy skorzystać z wynajęcia wózka dla dziecka, szafek na bagaże oraz fotobudek znajdujących się na terenie parku.
Pokazowe karmienia zwierząt
Jeśli macie wystarczająco dużo szczęścia, uda Wam się trafić na pokaz karmienia zwierząt, jak: szarytki morskie, pingwiny przylądkowe, surykatki szare, pandki rude, szympansy zwyczajne, słonie, żółwie lądowe, lwy angolskie, żyrafy ugandyjskie czy flamingi różowe.
W sezonie od maja do września karmienie zwierząt odbywa się między 9.30 a 13, wiec to stanowczo atrakcja dla rannych ptaszków. Poza sezonem, w miesiącach: styczeń, luty, marzec, listopad, grudzień możemy zobaczyć karmienie szarytek morskich o 11 (oprócz środy) oraz pingwinów przylądkowych o 13.30, natomiast w kwietniu i październiku karmienie pingwinów przesunięte jest na godzinę 15.

Gra terenowa w gdańskim zoo
Dla najmłodszych gdańskie zoo przygotowało również grę planerową. Każde dziecko uczestniczące w tej zabawie otrzymuje bezpłatną papierową mapę zoo z zaznaczonymi punktami, w których ukryte są „skarby”. Kiedy Mały Odkrywca znajdzie punkt zaznaczony na mapie, może go oznaczyć pieczątką, potwierdzając, że udało ci się znaleźć ukryty cel. Dla uczestników zabawy czekają unikatowe nagrody, takie jak tytuł i bezpłatna legitymacja „Odkrywcy Zdobywcy”. Możesz także zakupić dodatkowe gadżety, takie jak medale, książki i czasopisma edukacyjne, magnesy pamiątkowe i wiele innych. Gra „Odkrywca-Zdobywca” jest dostępna od maja do września, codziennie w lipcu i sierpniu oraz w weekendy i dni świąteczne w pozostałych miesiącach.

Mapa zoo w Gdańsku
Na terenie ogrodu zoologicznego możemy kupić mapki, aby nie zgubić się na terenie zoo i odwiedzić wszystkich jego mieszkańców. My weszliśmy do zoo bez mapki i zdaliśmy się na taką, która była dostępna na terenie ogrodu zoologicznego. Okazało się, że poruszanie się z nią sprawiło nam nieco problemu i myślę, że niektóre zwierzęta mogliśmy ominąć, ale na pewno niewiele. Pogoda trafiła nam się doskonała na plażowanie 🙂 Żar lał się z nieba, a zwierzęta odczuły to równie mocno, jak my. One miały to szczęście, że mogły wyłożyć się pod drzewem. Niektórzy poszli za ich inspiracją i skorzystali z leżaków niedaleko lodziarni lub wiat dostępnych na terenie zoo. Na szczęście pomyślano nie tylko o zwierzętach, ale i zwiedzających.

Ceny biletów w gdańskim zoo
Bilety najlepiej kupić wcześniej przez internet lub wykorzystać Kartę Odkrywcy, ponieważ w kasie mogą być spore kolejki. My trafiliśmy na zupełną pustkę, ale lepiej być przygotowanym, niż tracić czas na czekanie w kolejkach. Ceny biletów w zoo różnią się od siebie w różnych miesiącach nawet o 20 zł! Najtaniej zwiedzimy zoo w miesiącach – styczeń, luty, marzec, listopad, grudzień, ponieważ za bilet normalny zapłacimy w tym czasie 20 zł, a ulgowy 15 zł. Drożej jest w cieplejszych miesiącach kwiecień, maj, czerwiec, wrzesień, październik, gdzie bilet normalny kosztuje 30, a ulgowy 25 zł. W wakacje bilety są najdroższe – normalny 40 zł a ulgowy 35 zł. W zoo obowiązują również bilety grupowe oraz rodzinne. Ogromny plus za darmowe toalety na terenie ogrodu zoologicznego. W tak rodzinnych miejscach dostęp do toalet jest niezwykle ważny.

Co można zjeść w gdańskim zoo?
Na terenie zoo można wybrać wiele miejsc, w którym można zjeść tańszy i droższy obiad. W tym roku były to takie miejsca, jak:
- La Mariposa – całoroczna restauracja znajdująca się za terenem lampartów,
- Cafe ZOO – całoroczna kawiarnia znajdująca się przed wybiegiem żyraf oraz w drugiej lokalizacji – przy wodospadzie,
- Restauracja „Leśny Młyn” – restauracja dostępna od maja do października, znajduje się za wolierą żbików,
- Bar Łabędź – Przystanek „Przekąska”- bar dostępny od maja do października, znajduje się naprzeciw pawilonu hipopotamków karłowatych,
- Lody Eskimo – lodziarnia dostępna od początku czerwca do końca sierpnia, znajduje się na placu przy kucach szetlandzkich.

My zdecydowaliśmy się na obiad w restauracji „Leśny Młyn”. Ja wybrałam kurczaka ze szpinakiem, a mąż bodajże sznycel. Dużo słyszeliśmy o jakości jedzenia w ogrodach zoologicznych (nie tylko w Gdańsku), i okazało się, że plotki mają wiele wspólnego z prawdą. „Leśny Młyn” to dania z bemarów, więc nie są to dania podawane od razu po przygotowaniu. Plusem jest natomiast niewątpliwie szybkość podania. Nie można jednak powiedzieć, że jedzenie było niedobre, bo zjedliśmy oba dania i najedliśmy się do syta, jednak ceny były zbyt wygórowane. Za oba dania plus butelkę coca-coli zapłaciliśmy 87 zł. Pozostałych miejsc nie sprawdzaliśmy.
A Wy, lubicie ogrody zoologiczne? Zwiedzaliście już zoo w Gdańsku?
Dajcie znać w komentarzach!
Agnieszka
Piękne zdjęcia zwierząt! Uwielbiam zoo w Gdańsku 😀