Hej,
jesień już w pełni za oknami, piękne kolory liści ścielą się w lasach i parkach, więc to idealny czas na aktywności na dworze (nawet, jeśli pada deszcz). Ja jesienią stawiam oczywiście na grzybobrania, ale do tej pory nie żałowałam sobie również spacerów po polach w poszukiwaniu innych darów natury, jak owoce czarnego bzu, dzikiej róży czy głogu. Jeździłam również na działkę zbierać ostatnie w tym roku malinowe plony, z których na miejscu przyrządzałam pyszne koktajle popijając je na świeżym powietrzu. Oczywiście w tych wojażach towarzyszył mi niezastąpiony BlendyGo 3.

Blender do zadań specjalnych
Blender BlendyGo 3 sprawdza się zarówno w domu, jak i w podróży, a ostatnio zabieram go nawet do pracy. Jedno ładowanie wystarcza nawet na 25 użyć, a jeśli już trzeba będzie go naładować, można to zrobić nawet w samochodzie, ładowarką do telefonu, ponieważ blender działa na standardowy już teraz port USB-C. To coś nie tylko dla gadżeciarzy, ale również dla fanów praktycznych rozwiązać. Nie raz się o tym przekonałam.


Po co mi BlendyGo?
Koktajle, masa na naleśniki, placki, sosy, dipy – to wszystko i wiele więcej przygotowuje właśnie w BlendyGo. I to bez najmniejszych grudek, a z tym nie poradzi sobie standardowa trzepaczka, wierzcie mi. Zaskoczeniem może być to, że blender radzi sobie nie tylko ze świeżymi owocami, ale również z mrożonymi, lodem oraz orzechami. To właśnie w nim przygotowałam swoje pierwsze pesto i od tego czasu nigdy nie kupuję sklepowego.
Super sprawdził się również na działce, gdzie mogłam przygotować pyszne malinowe koktajle prosto z krzaczka oraz w lesie – z koktajlami jagodowymi. Nie można zapomnieć o wcześniejszym umyciu owoców, oczywiście. A później można cieszyć się cudownym odświeżeniem na łonie natury, a do tego zdrową alternatywą dla niezdrowych przekąsek.

Długie mycie, skraca życie
Nie opłaca się włączać blendera ze względu na późniejsze długie mycie? Co to, to nie! Wystarczy kropla płynu do naczyń, trochę wody i włączamy wirowanie, a blender umyje się sam! Coś jak znane i lubiane roboty kuchenne, prawda? Jest takim samym must havem w codziennym gotowaniu.

BlendyGo 3 w sklepach Decathlon
Czy wiedzieliście, że BlendyGo 3 można znaleźć także w sklepach Decathlon. Zupełnie mnie to nie zdziwiło, bo BlendyGo sprawdza się o niebo lepiej niż tradycyjny shaker, a koktajle wychodzą zawsze idealnie gładkie i bez grudek! Do tego jego używanie jest bajecznie proste i szybkie, a to że można zabrać go ze sobą wszędzie, to tylko dodatkowy atut – jakże ważny w utrzymaniu zdrowego i aktywnego stylu życia.

Decathlon to oczywiście miejsce nie tylko dla sportowców, ale też dla osób, które cenią zdrowy tryb życia i praktyczne rozwiązania. Znajdziecie tam BlendyGo 3 w beżowym i granatowym kolorze. Co więcej, pracownicy Decathlonu chętnie doradzają w wyborze i podpowiadają, jak wykorzystać je podczas treningów lub w podróży. Stacjonarnie znajdziecie też sporo akcesoriów, takich jak butelki, shakery czy torby sportowe, które świetnie komponują się z BlendyGo. Możecie też kupić chociażby odżywkę białkową Pure whey isolate 100%, z którą będziecie mogli zadbać o wysokobiałkowe posiłki. Odżywka dostępna jest aż w 5 smakach.
Fajnie, że można teraz podejrzeć, jak wygląda blender przed jego zakupem, bo wiem, że nie wszyscy stawiają na zakupy online. Teraz można go dotknąć, sprawdzić wagę i od razu kupić odżywki na pierwszy raz. Super sprawa!
Myślałam, że nie jestem gadżeciarą, póki nie poznałam BlendyGo. Bo z BlendyGo jest tak jak z tosterem – najpierw nie używasz kilka tygodniu, a później jesz tosty przez kolejne miesiące.
Też tak macie?
Dajcie znać w komentarzach!
Agnieszka

