ulubione współpraca ziołolecznictwo

Jak przetrwać zimę? Carbonowe wzmocnienie!

Cześć,

zima jeszcze nie powiedziała swojego ostatniego słowa. Przez ostatnie dni jest naprawdę zimno, ciemno i mokro, a do wiosny jeszcze daleko. Pomyślałam, że podrzucę Wam swoje sposoby na przetrwanie zimy i chętnie dopiszę Wasze pomysły!

Carbon elixir od BEVIT – ratunek tego sezonu

W tym sezonie nic mnie tak nie uratowało, jak Carbon Elixir od BEWIT. Stał się on moim zimowym porannym rytuałem. Codziennie po wstaniu piję szklankę ciepłej wody z cytryną oraz łyżeczkę Carbon Elixir (to mój sposób, ale Carbon możecie jeść w wybranej przez siebie formie). Stawia mnie na nogi o wiele bardziej niż kawa! Elixit jest bardzo wydajny i mały pojemniczek wystarcza na naprawdę długo. Wcześniej nie wierzyłam, że suplementacja może wesprzeć mnie na co dzień, ale okazało się, że do tej pory sięgałam po złe środki, bo suplement suplementowi nierówny. Carbon Elixir oprócz sporej dawki energii ma jeszcze skutki uboczne w postaci oczyszczenia organizmu, dzięki czemu schudłam kilka kilo bez diety i wyrzeczeń! I to zimą 🙂

Stosowanie zimowego czarnego eliksiru zaczęłam od małej dawki – jedna łyżeczka do espresso rano, a później zaczęłam wprowadzać również dawkę popołudniową i wieczorną. Nie dość, że mam sporo energii nawet w pochmurne i deszczowe dni, to jeszcze czuję się po prostu lepiej – mam energię na pracę, hobby, ćwiczenia i przyjemności. Krem przyjmuje zawsze ze szklanką ciepłej wody z cytryną, aby zdążył rozpuścić się na języku. Jak smakuje? Krem w smaku przypomina nieco nutellę, jest gęsty i czarny jak smoła. Spodziewałam się, że nie będzie mi smakował, bo przecież lekarstwa muszą być gorzkie i niesmaczne. Wręcz przeciwnie, krem jest całkiem smaczny, więc suplementacja Carbon Elixir jest czystą przyjemnością. No może nie do końca czystą.

Chcecie spróbować Carbon Elixir lub innych zbawiennych suplementów? Skorzystajcie z mojego kodu rabatowego YMN19N3N9JQXH3SZ i zyskajcie aż 15 % rabatu na zakupy w BEWIT. Na początek jak ulał!

Aromaterapia na lepszy nastrój

BEWIT poznałam już jakiś czas temu, kiedy kupowałam olejki eteryczne do aromaterapii i kominka aromaterapeutycznego, bo tylko tu znalazłam takie mieszanki! Nieraz mieszanki komponuję sama, ale lubię też gotowce, jak Clean Home (cudownie świeży zapach) czy Help H (cytrusowy zapach z nutką pikanterii). W BEWIT fajne jest to, że możemy zamówić próbki każdego olejku eterycznego i ocenić czy będzie dla nas odpowiedni. Muszę przyznać, że nigdy wcześniej nie spotkałam się z tak esencjonalnymi olejkami eterycznymi, jakby w buteleczce była zachowana cała natura. Z jednego powodu nie polecam olejków eterycznych BEWIT – raz spróbujecie esencjonalnych olejków wysokiej jakości i już nie wrócicie do drogeryjnych olejków.

Wolniej i spokojniej

Zima to czas, kiedy natura odpoczywa i przygotowuje sie na nadchodzącą wiosenną pobudkę. Tak samo i my powinniśmy zimą odpocząć, zwolnić i dać na luz. To czas, kiedy warto poddać się przyjemnościom.

Ja na przykład znów sięgnęłam po obrazy malowane po numerach, która naprawdę bardzo mnie rozluźniają. Tym razem wybrałam 3 obrazy od ipicasso.pl i jestem zadowolona z jakości. Podejmując wybór kierowałam się przede wszystkim wzorami, ponieważ wcześniej nie znałam ipicasso. A Wy? Do tego dodałam oczywiście dużo książek, herbaty i wieczorów przy kominku.

Planowanie wiosny

Jeśli nie macie już ochoty myśleć o zimowej aurze, to pomyślcie o nadchodzącej wiośnie i zaplanujcie sobie coś, co moglibyście zrobić, jak już nadejdzie. Możecie już teraz przygotować rower do wiosennych przejażdżek, odkurzyć rolki, przejrzeć szafę i schować bożonarodzeniowe swetry. To mała rzecz, która może naprawdę pokrzepić! Do wiosny zostały aż i zaledwie dwa miesiące – wszystko zależy od tego, jak na to spojrzymy. Można zastygnąć na ten czas narzekając jak to zimno i mokro, a można też cieszyć się ostatnimi chwilami zimy i naładować baterie na nadchodzącą wiosnę. Ja już nie mogę się doczekać, a Wy?

Więcej aktywności

Rolki i rower już przygotowane i aż chciałoby się ich użyć. Zima ma jednak wiele swoich własnych aktywności zarezerwowanych tylko do tego czasu. Zamiast czekać z upragnieniem na wiosnę, warto skorzystać z aktywności zimowych, jak jazda na nartach, snowbordzie, sankach czy łyżwach. Aktywność fizyczna to zawsze dobry sposób na poprawę nastroju. I wiosną i zimą.

A Wy, rozkoszujecie się ostatnimi podrygami zimy czy z utęsknieniem oczekujecie wiosny? Dajcie znać w komentarzach!

Agnieszka

11 thoughts on “Jak przetrwać zimę? Carbonowe wzmocnienie!”

  1. Widziałam wcześniej Bewit i carbon elixir, ale nie myślałam, żeby wziać go dla siebie. Fajnie opisujesz jego działanie. Muszę przyznać, że bardzo zaciekawił mnie temat tych olejków eterycznych i chętnie poczytałabym o wiele więcej na ten temat!

  2. Carbon Elixir u mnie sprawdził się równie świetnie. Na początku nie pasował mi smak oraz czarna konsystencja, ale jak się przyzwyczaiłam, to teraz nie wyobrażam sobie wstawać bez niego! BEWIT to firma z Czech czy z Polski?

  3. U nas śniegu już dawno nie ma, więc fajnie, że dorwałaś ostatnie podrygi 😀 Niech już do nas nie wraca, bo ile można tę zimę ciągnąć haha 😉 Bewit ciekawy, ale te olejki też mnie bardziej zaciekawiły. Będziesz dodawać jakiś wpis i o tym?

  4. Powiem szczerze, że bardzo mnie zaciekawiłaś i aż zapoznałam się z tym produktem. W zimę często nie mam na nic siły i nawet nie chce mi się wstać z łóżka, więc może to coś dla mnie! Myślę, że spróbuję, ale jeszcze poszukam alternatyw. Szkoda, że nie ma mniejszych opakować, np. 50 ml, żeby potestować.

  5. Nie widziałam nigdy tak czarnego specyfiku, który swoją drogą działa takie cuda! -4 kg w miesiąc przy normalnym jedzeniu i bez większej aktywności! Może to jej urok, może to Carbon Elixir. Nie wierzyłam, że to może działać, a działa! Ja też się pierwszy raz natknęłam na Bewit z olejków eterycznych 🙂

  6. Hej, nie słyszałam wcześniej, żeby węgiel miał takie właściwości. Węgiel kojarzy mi się tylko z dzieciństwa na biegunki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *