kulinaria podróże

Dzień Kobiet w Buongiorno Koszalin

Cześć Mordeczki!

Dziś opowiem Wam o tym, jak spędziłam tegoroczny Dzień Kobiet! W tym roku postanowiliśmy z mężem celebrować każdą chwilę i sukcesywnie spełnimy te obietnice, przez to zarówno ten kobiecy, jak i męski dzień były naprawdę warte zapamiętania.

Dzień Kobiet – 8 marca

Odkąd zaczęłam prowadzić tego bloga, mam wrażenie, że czas zaczął płynąć mi zupełnie inaczej, a może tylko patrzę na przemijanie z nieco innej perspektywy. Przez cały poprzedni miesiąc zbierałam zdjęcia i wrażenia do wpisu podsumowującego, i mimo że luty był krótszym miesiącem, to zauważyłam, że przez te dwadzieścia kilka dni spotkało mnie wiele dobrego. To pozwoliło mi zacząć bardziej dostrzegać te miłe chwile, doceniać je i dbać, żeby było ich możliwie jak najwięcej.

Korzystając z okazji Dnia Kobiet i Dnia Mężczyzn postanowiliśmy z mężem zrobić sobie przyjemność i nawzajem zabrać się do pysznych miejsc z koszalińskiej mapy kulinariów.

Mąż zachwycił mnie pięknym bukietem różowych róż, lilii i gerber, a ja jego kręconymi włosami (w końcu udały mi się ładne fale). Stolik w Buongiorno już czekał, więc ubraliśmy się w granatowe kreacje i ruszyliśmy celebrować miłe popołudnie.

Buongiorno czekało na nas z otwartymi drzwiami i zachęcająco zapraszało do środka, a tam jest jeszcze ciekawiej. Restauracja składa się z kilku pomieszczeń, a każde, z których widziałam, ma zupełnie inny styl i klimat. Niedaleko wejścia znajduje się pokój z mniejszymi stolikami i ciemniejszym oświetleniem idealny na romantyczną pizzę, a zaraz dalej jasne pomieszczenia z widokiem na tętniące życiem miasto. Na piętrze natomiast znajduje się prawdziwy raj dla miłośników starych kamienic. Tego dnia w restauracji było naprawdę sporo osób i nie chciałam zakłócać ich kolacji sesjami fotograficznymi, więc wnętrze musicie zobaczyć sami.

Zamówiliśmy wybrane dania i w ramach czekadałeka dostaliśmy zawijasy z ciasta na pizzę posmarowane nieco zbyt małą ilością sosu. Ciasto smaczne, więc wiadomo, że następnym razem warto będzie pójść o Buongiorno na pizzę.

Spaghetti Chorizo w Buongiorno

Muszą przyznać, że znam smak jedynie lasagne z biedronki, więc był to mój pierwszy wybór, ale pomyślałam, że na to przyjdzie pora i finalnie zdecydowałam się na spaghetti chorizo – makaron z kiełbasą Chorizo, pomidorkami koktajlowymi, czosnkiem, cebulą, mozzarellą i szpinakiem. Spaghetti było smaczne, sos mocno pomidorowy a chorizo miejscami pokrojone mocno po chłopsku. Całego dania nie udało mi się zjeść.

Pappardelle w Buongiorno

Pappardelle to makaron z polędwiczką wieprzową i kasztanami w oliwie wybrał mój mąż, ale mamy w zwyczaju dzielenia się smakami 🙂 To danie smakowało mi o wiele bardziej. Bardzo dobry, chyba własnoręcznie robiony makaron, soczyste kawałki wieprzowiny, świeże pomidory, cebulka, i kasztany. Pierwszy raz próbowałam kasztanów i w tym daniu smakowały jak mąka z mchem! Koniecznie piszcie, jakie Wy macie przygody z kasztanami i czy jednak powinnam się do nich przekonać 🙂

Muszę przyznać, że Buongiorno ma swój klimat i odznacza się na mapie koszalińskich restauracji. Pamiętam, że kiedyś byłam w tym miejscu na urodzinach znajomego, w piwnicy lokalu i nie znałam każdego oblicza tego miejsca. Jeden lokal, a wiele twarzy. Czy odwiedzę ponownie to miejsce? Jeśli tak, to bardziej dla klimatu, niż dla jedzenia.

Po kolacji poszliśmy na długi spacer, oczywiście po parku, a resztę wieczoru spędziliśmy równie miło w domowym zaciszu. To był bardzo przyjemny dzień!

A Wy, jak spędziliście tegoroczny Dzień Kobiet? Panowie, sprawiliście przyjemność swoim kobietom? Panie, a Wy swoim mężczyznom? Dajcie znać w komentarzach!

Agnieszka

2 thoughts on “Dzień Kobiet w Buongiorno Koszalin”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *